Złą wiadomością jest kontuzja Mateusza Pijanowskiego, który nabawił się urazu mięśniowego, który najprawdopodobniej wyeliminuje go z gry na co najmniej 4 tygodnie. Meczu również nie dokończył Eryk Moryson, a Krzysztof Konieczny doznał urazu, ale dokończył spotkanie. Są to na pewno złe wiadomości przed sobotnim meczem z Victorią Września. A jeśli chodzi o sam mecz, to zawodnicy walczyli z przeciwnikiem, a także z boiskiem, które na pewno nie pozwalało na tą grę, jaką lubią nasi zawodnicy. Pomimo tego stworzyliśmy sobie wiele sytuacji, ale brakowało skutecznego wykończenia akcji. Pierwszy do siatki trafił Artur Jęsiek, a po przerwie swoje bramki dołożyli Płocharczyk oraz Krawczyk. Goście zdobyli bramkę honorową w 51 minucie. Natomiast kwadrans później nasza niefrasobliwość mogła zostać ukarana, lecz na szczęście Jakub Krzyżostaniak obronił rzut karny.