FALSTART JUNIORÓW

W kiepskim nastroju wróciła z Lubonia drużyna juniorów starszych Polonii 1912 Leszno. Nie tak miał wyglądać początek rundy wiosennej. Po dobrej grze w meczach kontrolnych przyszedł czas na prawdziwy test, czyli mecz o stawkę, o powiększenie dorobku punktowego. Można było się spodziewać trudnego meczu, ponieważ Luboński w meczach jesiennych rzadko tracił punkty na własnym boisku. Pierwsza połowa nie przyniosła większych emocji. Gra była wyrównana. Polonia mogła strzelić gola już w 8 minucie. Hubert Janaszak wrzucił dobrą piłkę w pole karne gospodarzy, jednak Kiri Omelchenko oddał niecelny strzał głową. Silną bronią Lubońskiego była umiejętność wykorzystania naszych niedokładności i szybkie przemieszczanie się pod nasze pole karne.
Do przerwy bramki nie padają.
Na początku drugiej połowy meczu Poloniści starają się naciskać rywali. W 58 minucie ładną akcję prawą stroną boiska przeprowadza Bartek Doroziński, podaje do Omelchenko, który lekko oddaje piłkę do tyłu, gdzie znajduje się Piotr Cieślak. Strzał Piotrka z około 16 metra mija bramkę rywali. Minutę później mamy rzut wolny w prawej strony boiska. Artur Nędza wrzuca piłkę w pole karne. Na strzał głową decyduje się Mikołaj Furmaniak. Piłka przelatuje nad poprzeczką. Luboński stara się naciskać naszych obrońców i bramkarza. W 63 minucie tracimy bramkę. Błąd naszego bramkarza, który zbyt długo wyprowadza piłkę, bezwzględnie wykorzystuje Aleksander Serek z Lubońskiego. Odbiera piłkę Wojtkowi Matuszewskiemu i pakuje ją do naszej bramki. Po stracie gola trener robi zmiany. Na boisku pojawia się Tomek Piwoński, który bardzo dobrze prezentował się w sparingach, jednak ostatnio nie grał z powodu kontuzji. Poloniści naciskają Lubońskiego, jednak bramka nie chce wpaść. W 73 minucie Luboński ma szansę na drugiego gola. Strzał z rzutu wolnego sprawia sporo problemów bramkarzowi Polonii, na szczęście udaje się zażegnać niebezpieczeństwo. W 77 minucie tracimy drugą bramkę. Aleksander Serek z Lubońskiego otrzymuje podanie i nieatakowany decyduje się na strzał z ponad 20 metrów. Stojący na 6-7 metrze Wojtek Matuszewski nie dosięga futbolówki, która grzęźnie w siatce. Przegrywamy 2:0. Tuż po wznowieniu gry mamy szansę na kontaktowego gola. Stuprocentową okazję marnuje wprowadzony chwilę wcześniej Mikołaj Korthals. W 84 minucie strzelamy bramkę na 2:1. Hubert Janaszak biegnie z piłką do linii końcowej boiska i wrzuca ją w pole karne. Do główki wyskakuje Artur Nędza, piłkę odbija bramkarz Lubońskiego, ale dobitka Łukasza Witkowskiego jest celna. Jest jeszcze kilka minut gry. Napór Polonistów wzrasta. Niestety, to Luboński strzela trzeciego gola w 90 minucie. Kontratak gospodarzy i zawodnik Lubońskiego znajduje się sam na sam z naszym bramkarzem. Pada gol i jest 3:1. Sędzia dolicza jeszcze 4 minuty. Mamy jeszcze szansę na zmniejszenie rozmiarów porażki, ale Mikołaj Korthals nie wykorzystuje idealnej sytuacji. Oddaje coś pomiędzy strzałem na bramkę, a podaniem do Jakuba Kózki. Przegrywamy 3:1. Już po ostatnim gwizdku sędziego dochodzi do małej awantury na murawie. Bijatyka pomiędzy zawodnikami obu drużyn wisi na włosku. Na szczęście emocje opadają i można zejść do szatni. Czas na analizę błędów i przygotowanie do kolejnego meczu ligowego. Za tydzień do Leszna zawita KKS 1925 Kalisz, z którym jesienią przegraliśmy 8:0.
20.03.2021r. Luboń. Luboński 1943 Luboń – KP Polonia 1912 Leszno 3:1 (0:0). Liga wojewódzka juniora starszego A1 gr. 2.
(tekst: Witold Furmaniak)