Kolejne spotkanie i kolejny scenariusz jak z kiepskiej telenoweli – przewaga, sytuacje, brak skuteczności, brak szczęścia i przegrana.
Po cichu liczyliśmy, że w tym meczu w końcu przyjdzie przełamanie. Piękna niedziela, spora grupa kibiców, przeciwnik z najwyższej ligowej półki – martwił jedynie niepełny skład.
Można tylko gdybać jak potoczyłby się ten mecz gdyby sędzia z sobie tylko znanych przyczyn nie uznał zdobytej przez nas bramki. No cóż już po 5 minutach wiedzieliśmy, że szczęścia raczej dzisiaj nie odzyskaliśmy. Kolejne minuty to nasza przewaga i ciągłe ataki. Lider z Wrześni ani myślał pokazywać dobrej gry. Zieloni postawili przysłowiowy „autobus” na swojej połowie i ograniczyli się tylko do prób kontrataku. Dość powiedzieć, że w I połowie nie mieli żadnej ciekawej sytuacji. My mieliśmy kilka ale albo dobrze interweniował golkiper z Wrześni – jak po strzale Witkowskiego albo strzały były niecelne jak po świetnej akcji Karola Smoły – no ale jak już wspomniałem szczęścia dalej nie było.
Tuż po zmianie stron rywale wyprowadzili kontrę, która zakończyła się utratą bramki. To niestety wytrąciło naszych zawodników z konceptu gry, która stała się dość nudna. Dużo walki w środkowej części boiska i brak pomysłu na stworzenie sytuacji bramkowej. Bliżej końca na skutek rozluźnienia szyków w środku pola wreszcie obejrzeliśmy kilka akcji bramkowych. Najpierw to rywale stanęli przed szansą podwyższenia wyniku ale Jakub Krzyżostaniak wytrzymał próbę nerwów i obronił strzał napastnika Victorii w sytuacji sam na sam. Po chwili po akcji prawą stroną piłka minęła bramkarza gości i znalazła się tuz przed linią bramkową – niestety pierwszy dopadł do niej obrońca gości i wybił ją na róg. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie.
Pech nadal nas nie opuszcza. Przed sztabem szkoleniowym trudna praca aby pozbierać zespół w sferze mentalnej bo na boisku nie wyglądało to przecież źle – zwłaszcza w pierwszej połowie.
Liczymy, że za tydzień w Ostrzeszowie gdzie zapowiada się, że w końcu trener Kędziora będzie miał większe pole manewru w zakresie ustawienia ofensywy drużyny poprawimy nasz bilans punktowy.