Pierwszy mecz ligowy za niespełna miesiąc, a od ostatniego minęło trzy miesiące. Co się zmieniło w drużynie przez ten czas? a co u Trenera?
– W drużynie zabraknie Bogumiła Ceglarka, który wyjechał do Szczecina i tam szkoli się, aby podjąć służbę wojskową. Prowadzone również były rozmowy z kilkoma potencjalnymi zawodnikami, którzy mieliby wzmocnić skład, ale z różnych względów nie udało się nikogo pozyskać. U trenera nic się nie zmieniło, nadal ma mało czasu dla siebie i rodziny;)
Czy jest Trener zadowolony z pracy jaką wykonywali i wykonują podopieczni na treningach oraz z frekwencji w okresie przygotowawczym ?
– Tak, jestem zadowolony z frekwencji zawodników. Prawie wszyscy uczestniczyli w treningach co przekładało się w znaczący sposób na zaangażowanie tak ważne w okresie przygotowawczym.
Na boisku w rundzie wiosennej na pewno nie zobaczymy Bogumiła Ceglarka, czy damy radę go zastąpić ?
– Jeśli nie uda się pozyskać kogoś nowego aby wzmocnił rywalizację świat się nie zawali. Będziemy próbowali nowych ustawień i jestem przekonany, że jakość gry nie straci na wartości, choć pewnie będzie brakowało indywidualnych, przebojowych akcji do których przyzwyczaił nas „Cegła”.
Jakie cele stawia Pan zespołowi na rundę wiosenną?
– Cele będą podobne jak w rundzie jesiennej. Najważniejsze będzie utrzymanie kontaktu z czołówką tabeli. Będziemy musieli poprawić grę w defensywie, utrzymywanie się przy piłce, a przede wszystkim konsekwencję w grze.
Z jakiego wyniku Trener byłby zadowolony na koniec sezonu 2015/2016 ?
– Oczywiście pierwsze miejsce Jednak chciałbym aby do ostatniego meczu była walka o mistrzostwo w naszej lidze, oczywiście z udziałem Polonii 1912 Leszno.
Jak żona znosi fakt, że tak dużo czasu jest Pan poza domem?
– Nie jest łatwo Praktycznie mijamy się w domu w trakcie tygodnia, okres wakacji też podporządkowany jest pod treningi. Myślę więc, że jest bardzo tolerancyjna. Jednak staram się każdą wolną chwilę spędzać z rodziną, a w szczególności z moim trzyletnim synem.
Rodzinnym miastem Trenera jest Mielec. Czy to tam stawiał Pan pierwsze kroki piłkarskie !?
– Tak, jestem wychowankiem Stali Mielec. Tam chodziłem do klasy piłkarskiej. Grałem na każdym etapie drużyn młodzieżowych, II drużynie Stali Mielec jako junior oraz drużynie seniorów przez 5 lat.
Jaka różnica jest między Stalą , a Polonią ?!
– Trudno porównać. Stal Mielec na stałe wpisała się w historię Polskiej piłki nożnej. Stal Mielec to Grzegorz Lato, Henryk Kasperczak, Jan Domarski, Andrzej Szarmach i wielu innych znakomitych piłkarzy. Stal Mielec to dwa Mistrzostwa Polski. Stal Mielec to mecz z Realem Madryt w Pucharze Europy. I najważniejsze: Stal Mielec to Kibice, zarówno Ci młodsi, jak i starsi pamiętający lata świetności klubu. Można tak jeszcze sporo wymieniać. Natomiast Polonia nie ma tak spektakularnych osiągnięć choć też ma kilku wychowanków, którzy grali lub grają w czołowych klubach ekstraklasy.
Czy praca w Polonii 1912 Leszno daje panu satysfakcje ?!
– Oczywiście. Poznałem tu wiele fajnych osób, którzy poświęcają się klubowi. Ja osobiście zaczynałem jako trener trampkarzy, później juniorów i teraz zespół seniorów. Praca trenera to wyzwanie, pasja i nauka. Nie ukrywam, że najwięcej pracy jest przy zespole seniorów, bo to oni są wizerunkiem klubu.
Jak ocenia Trener przyszłość klubu ?!
– Mamy wspaniałe obiekty treningowe, których zazdrości nam niejeden klub ekstraklasowy. Do pełni szczęścia brakuje pełnowymiarowego boiska ze sztuczną trawą. Jednak nie możemy tylko tym się szczycić. Miarą dobrego klubu jest odpowiednia praca z dziećmi i młodzieżą, którzy w przyszłości będą tworzyć pozytywny wizerunek klubu i miasta oraz będą się z nim utożsamiały. Od niedawna zaczyna się to zmieniać, zmieniać na plus. Wymaga to jednak czasu, wytrwałości, zapału osób chcących poświęcić swój czas dla dobra klubu.