Patrząc na poczynania podopiecznych Krzysztofa Michalskiego wydawać by się mogło, że czeka nas „łatwy mecz”. Cztery porażki w czterech dotychczasowych spotkaniach i tylko jedna strzelona bramka mówi sama za siebie. Drużyna Piasta rozczarowuje i obecnie znajduje się w strefie spadkowej. Znając jednak charakter i ambicje szkoleniowca gości, nasza drużyna musi podejść do tego meczu poważnie, bez lekceważenia rywala. Oczywiście Poloniści nie mogą zlekceważyć rywala i jeśli chcą podtrzymać zwycięską passę muszę do tego meczu podejść tak samo jako w poprzednich pojedynkach. Tym bardziej, że kibice, którzy przybędą na stadion lekkoatletyczny liczą na zwycięstwo!
„W sobotę na Strzeleckiej czeka nas kolejne trudne spotkanie. Zespół z Kobylina potrzebuje punktów, aby liczyć się w walce o utrzymanie i będzie walczył do samego końca. Przypominam sobie mecz, który graliśmy rok temu z Piastem, gdzie przegraliśmy 2-0, a drugą bramkę strzelił Patryk Gendera. Myślę, że odblokował się po meczu z Racotem i nie będzie miał litości dla swoich kolegów z Kobylina. Do zespołu po kontuzji wrócił Łukasz Bugzel i Artur Jęsiek, jednak pauzować za kartki musi Miłosz Lokś. Również nie będzie Krzyśka Jankowskiego, który pojechał do Warszawy na warsztaty szkoleniowe.” – podsumował trener Waldemar Jędrusiak