Przypomnijmy, że w pierwszym spotkaniu w Lesznie zanotowano niespodziankę, bo Poloniści zaledwie zremisowali z ambitnymi rówieśnikami z Rawicza 1:1.
W rewanżu w Rawiczu niespodzianki już nie było. Polonia zagrała zdecydowanie lepiej niż w pierwszym spotkaniu i bardzo szybko prowadziła 2:0 po strzałach Karolczaka oraz Rybarczyka.
W samej końcówce I połowy Rawia złapała kontakt, bo nastąpił błąd w komunikacji. Bramkarz Polonii sprezentował piłkę zawodnikowi gospodarzy, a ten nie namyślając się strzelił z 30 metrów i było (1:2).
– W przerwie powiedzieliśmy sobie kilka słów, zwróciłem uwagę na błędy, by więcej ich nie popełniać – powiedział Zenon Janowicz, który poprowadził trampkarzy Polonii pod nieobecność Dawida Ozimka.
Po przerwie nie było żadnych wątpliwości kto jest lepszy. Kolejne dwie bramki strzelił Karolczak i spotkanie zakończyło się wynikiem (1:4).
– Nie było żadnych wątpliwości w tym spotkaniu kto jest lepszy. Już przed meczem motywowałem chłopaków do walki, nadmieniając, że to pierwsze spotkanie było zwykłym wypadkiem przy pracy – dodał Janowicz.
Po meczu odbyła się uroczystość dekoracji zwycięzców i pokonanych. Puchar oraz medale wręczał Andrzej Tomkowiak, prezes OZPN Leszno.